Robię wszystko, żeby je odżywić, a przede wszystkim od nowa zapuścić ♥.
Używam odżywki Sleek Line, Jantar oraz Wax.
Oprócz tego robię sobie maseczki z siemienia lnianego.
Niestety nie mam zbyt wielu starszych zdjęć, ale tak mniej więcej wygladały moje włosy:
A tak wyglądają teraz... (rzadko chodzę w rozpuszczonych włosach ze względu na moje sianko na głowie)
PS. Nie mam pojęcia po co wpięłam wsuwkę nad warkoczem, wygląda beznadziejnie, no ale najwidoczniej myślałam, że jest inaczej :D
Ciągle próbuję nowych rzeczy i mam nadzieję, że niedługo będę chwaliła się coraz lepszymi efektami.
Pozdrawiam Was cieplutko <3