niedziela, 13 lipca 2014

Ulubieńcy tygodnia

Dzisiaj pokażę Wam ulubieńców minionego tygodnia:

Produkty Avonu- Emulsja z bioaktywnym złotem Anew Ultimate oraz pachnące mgiełki do ciała, których zapach utrzymuje się niezwykle długo

Nawilżająca pomadka dla dzieci z brokatowymi drobinkami- Disney (moja ulubiona pomadka na lato)

Bransoletki

Dziewczęca sukienka w kwiatki

Oraz beżowe szpilki... chociaż rzadko chodzę w takich butach, nie mogłam się im oprzeć ;-)

Pozdrawiam Was gorąco!

Komentujcie, obserwujcie, a ja na pewno się odwdzięczę! :-)

piątek, 11 lipca 2014

Żel Original Source- prekursorki

Witajcie Kochani! 

Dzięki portalowi prekursorki.pl miałam przyjemność przetestować żel pod prysznic znanej firmy ORIGINAL SOURCE.



Żel zawiera naturalne olejki eteryczne, jest o zapachu mięty oraz drzewa herbacianego.

Mimo, że jestem miłośniczką słodkich zapachów, chętnie spróbowałam czegoś nowego. 

Zapach jest uniwersalny- żelu z powodzeniem używać mogą kobiety, a także mężczyźni, charakteryzuje się ogromną swieżością, ma bardzo intensywny aromat, doskonale nadaje się na upalne dni. 

Podczas stosowania przyjemnie chłodzi ciało. Jest w praktycznej tubce.

Produkt jest ogólnodostępny, występuje w bardzo przystępnej cenie- około 9 zł za 250 ml. 
Bardzo często spotykam go w promocjach np 2 w cenie 1.

 Mimo, że mięta nie jest moim ulubionym zapachem i zdecydowanie pozostanę przy ''słodszych'' wersjach, jakość produktu oceniam na duży plus. ;-)


Dziękuję prekursorki.pl !

Używacie żelów ORIGINAL SOURCE? Macie swoje ulubione zapachy?

niedziela, 6 lipca 2014

Ulubione sandałki część 2

Witajcie po weekendzie :-) 

Kilka postów wcześniej pokazałam Wam moje ulubione czarne oraz białe sandałki. Dzisiaj przedstawię ostatnią wersję- w kolorze.



Korzystając z okazji- serdecznie dziękuję Wam za ponad 400 obserwacji!

piątek, 4 lipca 2014

Spódnica maxi

Witajcie moi drodzy ;-)

Nie jestem ekspertem od stylizacji. I to wiadomo nie od dzisiaj...Nie lubię swoich zdjęć dlatego bardzo rzadko je tu wstawiam. Od czasu do czasu lubię jednak zrobić mały wyjątek i padło na dzień dzisiejszy ;-D.

To jedna z moich ulubionych spódnic w wersji maxi:


Przepraszam za zdjęcia w postaci kolażu, ale jak widać-szału nie robią, a pojedynczo wyglądają jeszcze gorzej ;-D.

Dla urozmaicenia dodaję kotka, który jak widać był bardzo zaangażowany w tworzenie i publikację notki:


Bawcie się dobrze w ten weekend, ja mam nadzieję, że wreszcie znajdę czas na opalanie :-) 
Buziaki!

Obserwujcie, komentujcie- za wszystko się odwdzięczam!